Tekst dość ciężki do
przeczytania, ale jest moim zdaniem dość ciekawy i wartościowy,
dlatego polecam każdemu wytrwać do końca.
Pora na chwilowe zatrzymanie się w
miejscu gdzie stoimy. Na początku spójrzmy w tył. Jesteś
zadowolony z życia jakie prowadziłeś, czy może czegoś Ci brakuje
? Może coś byś zmienił, może komuś powiedział kiedyś coś
innego, coś naprawił, po coś sięgnął, zrobił co wydaje Ci się
teraz nieosiągalne ? Wiele osób chciałoby coś poprawić w swojej
przeszłości, ale po co ? To, co przeżyłeś do tej pory jest już
tylko w Twoim umyśle i nikt, ani nic tego nie zmieni. Czy nie lepiej
zaakceptować to co się stało i zamiast zamartwiać się o
przeszłość zacząć kształtować przyszłość ? George Orwell
napisał w swojej książce „Rok 1984” i dodatkowo pokazał to
dość obrazowo, że „kto kontroluje przeszłość, ten ma władzę
nad przyszłością.” Zgadzam się z tym całkowicie, wszystkie
fobie, złe przyzwyczajenia, nawyki, fetysze biorą się zazwyczaj z
naszego dzieciństwa. Pokażmy dość popularny przykład – prawie
w każdym domu powtarzało się: „nie rozmawiaj z osobami, których
nie znasz” i tak przez kilka lat. Dzisiaj mamy tak wielki odsetek w
naszym społeczeństwie ludzi nieśmiałych, że jest to po prostu
niewyobrażalne. Naprawdę znam mało takich osób, które jeżeli
czegoś chcą, czegoś potrzebują to są w stanie zaczepić inną
osobę na ulicy. Przykłady można mnożyć, ale najważniejsze to
uświadomić sobie, że wszystkie nasze zachowania, których możemy
nie rozumieć biorą się z naszej dość odległej przeszłości.
Wracamy. Spójrzmy raz jeszcze, tym
razem do przodu. Kogo tam widzisz ? Na to pytanie musisz sobie
odpowiedzieć już sam. Wielu z Was może widzieć gwiazdę popu,
modelkę, businessmana, ale rzadko kto wyobraża sobie siebie za
kilka lat siedzącego za kasą w jakimś markecie. Nie żebym miał
coś do takich ludzi, w końcu żadna praca nie hańbi, ale to chyba
nie jest szczyt ich ambicji. Dlaczego w takim razie tak wiele osób
żyje poniżej pewnego poziomu, na jaki zasługują. Gdzie podziały
się ich marzenia ? Właśnie, chyba tutaj jest szkopuł. „Marzenia”
- zastanawialiście się kiedyś nad tym słowem ? Sięgnąłem więc
do słownika i tu cytuję: „marzyć - rozmyślać o
rzeczach przyjemnych, najczęściej nierealnych, fantazjować;
stwarzać w wyobraźni obraz czegoś; myśleć o urzeczywistnieniu
czegoś upragnionego, snuć plany na przyszłość, bardzo czegoś
pragnąć”. W takim razie marzenia są marzeniami, bo są
nieosiągalne. Zastąpmy więc to słowo jakimś innym. Polecam
„cel”. Jaki wydźwięk ma ono dla Was? Dla mnie to jest coś,
dlaczego mogę poświęcić całą swoją energię, coś co jest jak
najbardziej osiągalne i łącząc odpowiednio pracę i szczyptę
szczęścia możemy osiągnąć to w miarę szybko i łatwo. W
momencie, kiedy zauważyłem tę różnicę pomyślałem, że to jest
niemożliwe, żeby umysł aż tak mnie sabotował. Ale stwierdziłem,
„co mi tam”. Zrobiłem sobie listę celów (Nie wiem, czy wiecie,
ale jeżeli jakąś rzecz zapiszecie na kartce, to macie kilkukrotnie
większe prawdopodobieństwo, że to osiągnięcie. Nasz mózg
traktuje zapisanie czegoś jako pewnego rodzaju zobowiązanie.)
prawie dokładnie rok temu i sprawdzając ostatnio co udało mi się
osiągnąć byłem w szoku. Oto te zrealizowane przeze mnie, które
pisałem prawie na kolanie i nie były one specjalnie przemyślane,
ale to było to co na daną chwilę czułem, że chcę mieć w życiu:
- „pracować w radiu, jako prowadzący program” - done,
- „dostać się do jakiejś organizacji studenckiej” - done,
- „wziąć udział w dobrej jakości szkoleniu NLP” - done,
- „zwiększenie pewności siebie” - done razy milion,
- „ wystąpienie w filmie” - pół na pół, podkładałem głos, a nie występowałem,
Są to przykładowe cele,
które udało mi się zrealizować, a jeżeli interesuje Was ten
temat, to albo poczekajcie na wpis dotyczący realizacji i osiągania
celów, albo po prostu napiszcie do mnie.
A teraz ? Co robisz teraz
? Na początku musicie sobie zdać sprawę z tego, że cała
przeszłość i teoretyczna przyszłość odbywa się w Twojej głowie
dokładnie w tym momencie kiedy o tym myślisz. Jeżeli wspominasz
jakąś smutną chwilę to martwisz się w momencie kiedy o tym
myślisz. Jeżeli myślisz o jakimś sukcesie w przyszłości również
cieszysz się teraz. Nie istnieje nic jak tylko ta chwila, dlatego
każda jest tak wyjątkowa, dlatego każda ma swoją symboliczną
wartość, bo jeżeli nie wykorzystasz jej w całości, tak jak
chcesz, to nie wykorzystasz jej już nigdy. Jeżeli masz już coś
zrobić, to zrób to teraz. Drugiej szansy możesz nie mieć. Jestem
całkowicie za tym, żeby robić dokładnie to, na co masz ochotę i
to co o czym w danej chwili myślisz. Jest to znacznie trudniejsze,
niż myślałem, ale pracuję nad tym i prawie każde moje działanie
jest całkowicie spontanicznie, robię to co chcę, to co uważam w
tym momencie za słuszne, bo nigdy nie myślałbyś inaczej i nigdy
nie byłoby takiej samej sytuacji jak dokładnie wtedy, kiedy o tym
myślisz. Na tym samym poziomie mam szczerość, bo nie wstydzę się
swoich myśli, mówię dokładnie to co w danej chwili czuję, a
jeżeli ktoś tego nie akceptuje to mam to naprawdę, naprawdę
głęboko w dupie. Bo po co przejmować się opinią innych
nieszczerych ludzi ? Dzisiaj po raz pierwszy od wielu tygodni
skłamałem w twarz drugiej osobie. Czułem się z tym tak
niekomfortowo, że męczy mnie to cały dzień, pojawiają się
negatywne emocje, ciało jest spięte i nagle parę rzeczy wokół
się lekko zepsuło. Po co kłamać skoro jesteśmy tylko ludźmi i
nikt nie jest doskonały,a większość naszych problemów możemy
rozwiązać poprzez prawdę ?
Przed chwilą
przedstawiłem 3 punkty, które w pewien sposób definiują Ciebie,
jako człowieka współczesnego :
a) wspomnienia
(przeszłość),
b) cele (przyszłość),
które składają się na:
- TERAZ.
A więc mam do Ciebie
prośbę, wstań od komputera, pomyśl o tym czego chcesz naprawdę
na daną chwilę, zrób to, a potem ciesz się, że jesteś „wolny”
i korzystaj z życia !